środa, 23 stycznia 2013

Przebaczyć samemu sobie ....

"Każdy z nas ma o coś żal do samego siebie. Pojednać się z samym sobą to znaczy
przebaczyć sobie błędy popełnione w przeszłości, wyciągając z nich wnioski po to,
by więcej do tych błędów nie powracać.
          Dojrzale przebaczyć sobie to przyjąć siebie z Bożą miłością.
To uczyć się na błędach z przeszłości oraz stawiać sobie szlachetne
wymagania na dziś i jutro. To wymagać od siebie, by odtąd kierować się miłością,
prawdą i odpowiedzialnością.
Człowiek, który dojrzale sobie przebaczył, pamięta o swojej przeszłości, ale nie po to,
by się zadręczać czy rozpaczać, lecz po to, by wyciągać wnioski i nie powtarzać
minionych błędów. Pozostaje mu wtedy już tylko pamięć intelektualna o przeszłych
wydarzeniach. Staje się ona częścią jego życiowej mądrości i doświadczenia.
Znikają natomiast intensywny ból i rozżalenie emocjonalne, które dotąd towarzyszyły
wspomnieniom błędów z przeszłości.
        Pojednać się z samym sobą to także przebaczyć innym ludziom krzywdy,
które mi kiedykolwiek wyrządzili. Przecież zło, którego doznałem od innych,
jest już przeszłością. Jest bólem, który już przeżyłem.
Jeśli natomiast nadal w moim sercu podtrzymuję żal do bliźnich i nie przebaczam im,
mimo że niektórzy już nie żyją, a inni przestali mieć wpływ na moje życie czy zmienili
swoje postępowanie wobec mnie, to teraz ja sam siebie krzywdzę, podtrzymuję ból
z przeszłości i sprawiam, że zatruwa on moją teraźniejszość.
Przebaczenie innym ludziom leży więc w moim interesie i daje mi szansę
na pogodniejszą teraźniejszość i przyszłość."
         Zgadzam się z powyższym cytatem tylko teraz muszę przepracować sama ze sobą
swoje życie z przeszłości, postrać się wybaczyć sobie i osobom najbliższym, którzy
w jakikolwiek sposób mnie skrzywdzili.
Mam wielką nadzieję iż moja praca nie pójdzie na marne, bo bardzo chcę uporządkować
swoją przeszłość. Ciąglę dążę do celu - by wreszcie powiedzić "że wybaczyłam sobie"
Nie będzie to łatwe zadanie, ale nikt tak nie powiedział że ma być łatwo .....
A ja lubię wyzwania, ale emocjonalne bardzo mnie wyczerpują.
Muszę je w sobie uporządkować aby w głową do góry podniesioną przeżywać
teraźniejszość.
Tak,tak łatwo dziś mi się to mówi ale trudniej wprowadzić w życie.
Chcę spróbować i dlatego miotają mną ciągle sprzeczne odczucia.
    PRZEBACZYĆ TO NIE ZNACZY ZAPOMNIEĆ A TO MOŻE
BYŁOBY ŁATWIEJSZE ..............

piątek, 11 stycznia 2013

Dzień pełen emocji .......

         Kolejny tydzień tego Nowego Roku minął pod znakiem pracy.
Nić ciekawego nie wydarzyło się ostatnio w moim życiu aby wrzucać to na bloga
ale jednak czasemtu zaglądam i coś tam sobie piszę. Mój dzisiejszy dzień zaczął się
niezbyt dobrze w pracy.
Należało mi się więc dostałam solidny "ochrzan" od szefowej.
Jakoś nie mogłam się po nim pozbierać, ale cóż jak zawiniłam tak też przeprosiłam ale nie smak
pozostał. W życiu nie można mieć tylko samych radosnych i słonecznych dni.
Ważne jest że razem ze swoją koleżanką, z która wspólnie pracuję doszłyśmy do wniosku że taki
ochrzan raz na jakiś czas też jest potrzebny. Miałyśmy za to tyle werwy do pracy i postanowiłyśmy
zrobić wielkie porządki w naszej hurtowni. Wiadomo że nikt nas za to nie pochwali, ale sam fakt
że my lepiej sie czujemy pracując w porządku dał nam dużo satysfakcji.
Po pracy byłam wraz z synem i jego przyszłą żoną zamówić obrączki dla nich.
Decyzja zapadła po długim namyśle, wybrali obrączki, pierścionek i kolczyki na
wykupiny Panny Młodej.
Oj jak ten czas zleciał ....... nie tak dawno mo syn chodził do szkoły a już za 3 miesiące
bedzie brał ślub.
Każdy z nas planuje sobie jakąś przyszłość więc i ja i syn planujemy sobie remont.
On w swoim nowym domu u żony a ja w jego pokoju, który zostawi pusty.
Wreszcie będę miał pokój przeznaczony na sypialnię.
Ale do tego jeszcze trochę czasu mamy a na razie planujemy przygotowania do ślubu.
Ciężki czas mnie czeka.........


sobota, 5 stycznia 2013

Porządki w życiu - porządki w domu

             Za oknem pogoda wiosenna mimo stycznia a u mnie w domu - cisza, bo mam wolny
wekend od dzieci.
Włączyłam sobie RADIO ZET i tak sobie słuchając zabrałam się za porządki w domu.
Jakaś wstąpiła we mnie pozytywna energia i postanowiłam uporządkować kilka rzeczy w domu.
Od porządków w domu zależy i porządek w życiu więc postanowiłam robić to równocześnie.
Żeby nie przedłużać idę teraz potańczyć z odkurzaczem a później znowu tu zajrzę.
Muszę wykorzystać swoją energię na coś pożytecznego.
Dzień wolny od pracy nie zwalnia od jakichkolwiek zajęć.
Taki wolny wekend od dzieciaków czasem bardzo się przydaje.


****************
                                         ******************
                                                                                 *****************




                                      
                                     

czwartek, 3 stycznia 2013

Świat Beti: Witaj NOWY 2013 ROKU .....

Świat Beti: Witaj NOWY 2013 ROKU .....:       Witaj Nowy 2013 Roku i żegnaj stary, witaj nowe życie i żegnajcie stare problemy tak powinnam zacząć to moje pisanie. Bardzo bym chci...

Witaj NOWY 2013 ROKU .....

      Witaj Nowy 2013 Roku i żegnaj stary, witaj nowe życie i żegnajcie stare problemy tak powinnam zacząć to moje pisanie.
Bardzo bym chciała aby ten nowy kolejny rok mojego życia był dla mnie magiczny......





Magiczny w takim sensie, żebym już nie powielała starych błędów życiowych, z których teraz wyciągam wnioski. Każdy z nas chyba chciałby aby kolejny rok był lepszy.
Mimo iż moje problemy siedzą jeszcze nadal w mojej głowie to coraz mniej staram się je rozpamiętywać.
Staram się ...... to dobre określenie bo jednak wciąż nie mogę zapomnieć o tragicznym w skutkach moim nieudanym związku. Dlaczego właśnie "ja" taka zorganizowana, tak przebiegła i podejrzliwa dałam się tak omotać człowiekowi, którego tak bardzo kochałam.
Nigdy chyba nie zrozumiem motywu jego postępowania, dlaczego tak bardzo można skrzywdzić drugiego człowieka bez skrupułów???? Ja zadręczam się takimi myślami a on pewnie nic sobie z tego nie robi.
Słyszałam tylko że układa sobie życie z nową partnerką. Dośc szybko pogodził się z faktem że nigdy nie będziemy razem choć jeszcze kilka miesięcy temu tak mnie zapewniał że wszystko co robi, to dla nas, abyśmy mogłi znowu być razem.
Jak mogłam nie widzieć tego że mną manipuluje i wciaga w swą gierkę moją córkę ????
Nie wiem czy kiedykolwiek będę w stanie mu to wybaczyć i dlatego wolę nigdy nie spotkać go na swojej drodze.
Mamy Nowy Rok więc i nowe postanowienia.
Nie jestem osobą przesądną więc i też w noworoczne postanowienia nie wierzę ale coś trzeba postanowić.
Każdy musi mieć jakiś cel w życiu do którego dąrzy więc i ja muszę w tym roku zakończyć sprawę długów mojej firmy i oczywiście przyznać się rodzicom do tego co ukrywam przed nimi od prawie 2 lat.
Myślę że rok to bardzo długi okres czasu więc napewno zdąrzę :-)