środa, 9 maja 2012

Akceptacja w nowej pracy polepsza nastrój :-)

Dziś minął mój 5 dzień w nowej pracy. Jestem coraz bardziej optymistycznie nastawiona, że być może podjęłam właściwą decyzję uwalniając się z poprzedniego zakładu pracy.
Całkowita odmiana o jakieś 360 stopni. Atmosfera zajefajna, koleżanki bardzo miło mnie przyjęły i mam nadzieję że nienawalę bo jestem zatrudniona na tym stanowisku z polecenia.
Dlatego tym bardziej muszę się starać i udowodnić że moja osoba była warta takiego polecenia.
Nie mogę dać plamy. Muszę dać radę bo warto czasem pokazać swoje najlepsze oblicze, jeżeli jest ktoś kto we mnie zawierzył. Dziś bardzo dużo się znowu nauczyłam, jak to w nowej pracy, trzeba poznać warunki współpracy. nowy program sprzedażowy, nowe obowiązki. Należę do osób lubiących się uczyć , rozzwijać się i odkrywać nowe rzeczy w życiu. Nigdy nie wiadomo kiedy ta zdobyta wiedza zacznie przynosić owoce, ale zawsze warto ją zdobywać.Teraz nie mam i tak już odwrotu więc muszę myśleć pozytywnie.
Taki wytoczyłam sobie cel i zamierzam zrobić wszystko aby do niego dotrzeć.
Może być ciężko, bo wiele jeszcze przede mną ale każdy kiedyś zmieniał pracę
czy nawet branżę i jakoś dał radę, więc dlaczego mnie miałoby się nie udać ?????
Mam takie same szanse jak inni ludzie.
Jestem dobra w tym co robię.
Moja wartośc jako człowieka dziś wzrosła o kilka stopni w górę.

Ciekawe jak długo utrzyma się w mojej głowie to pozytywne myślenie ????
Bardzo lubię się tak czuć ......
Brakowało mi tego od bardzo dawna .....
Ciągle szukam punktu zaczepienia aby wreszcie moja wartość we własnych oczach wzrosła.
Coś czuję że za bardzo się dziś cieszę z postępów i abym szybko nie spadła w dół ...........

Pożyjemy ....... zobaczymy .........
Dziś jest dobrze :-)

sobota, 5 maja 2012

Nowa praca ...... co mnie czeka ?

              Mam już 2 dni za sobą w nowej pracy.
Zostałam bardzo sympatycznie przyjęta przez nowe koleżanki.
Jak każdy tak i ja muszę teraz pokazać że się nadaje na stanowisko, które będę zajmowała.
Praca w dużej hurtowni z akcesoriami meblowymi to nie taka prosta sprawa jak w zwykłym sklepie
spożywczym. Bardzo szeroki asortyment towarowy, z którym muszę się zapoznać i pewnie trochę czasu upłynie aż się tam na dobre zadomowię.
Zawsze mam ten sam problem gdy podejmę decyzję o jakieś zmianie w moim życiu to później go analizuję
czy zrobiłam dobrze czy źle ? Teraz też od kilku dni mam mętlik w głowie,nurtujące mnie myśli, czy sobie poradzę?, czy nie nawalę?
Prowadziłam przez 6 lat własną działalność o takim profilu i dlatego moje CV zostało wzięte pod uwagę,
bo właściciel hurtowni nie chciał osoby bez doświadczenia tylko kogoś kto pracował już z podobnym
asortymentem.
Zgodziłam się na tą propozycję i nawet miałam dość sporo czasu na przemyślenia bo aż 2 miesiące, czy
chcę pracować w tej hurtowni.
Poprzedni zakład pracy kojarzy mi się bardzo źle i atmosfera była w nim tak męcząca że postanowiłam się
zwolnić. Myślę że podjęłam właściwą decyzję ale to moje analizowanie wpędza mnie w przygnębienie.
Właściwie po co ja to robię ? skoro klamka już zapadła ?
Nie wiem ........ ale tak już mam w życiu i nie potrafię tego zmienić.
Każdy człowiek dokonujący zmian w swoim życiu ma nadzieję że zmienia je tylko na lepsze, bo na gorsze nie byłoby sensu..........
Tak trzymaj ..........
Dasz radę ..........
Wierzę w siebie ..........
Musi być lepiej ...........

Sama siebie staram się podtrzymywać na duchu i utwierdzać w przekonaniu że dobrze zrobiłam.
Powtarzam sobie powyższe slogany, które mają mnie utwierdzić w przekonaniu że jest i będzie dobrze.
Mam również oparcie w córce i moich rodzichach, oni bardzo cieszą się ze zmiany pracy, bo widzieli jak męczę sie w poprzedniej.

No cóż życie toczy się dalej, trzeba brnąć do przodu, nawet po kłodach.
Chciałabym móc wszystko zmienić aby wreszcie poczuć się lepiej.
Życie zawodowe to jedno a prywatne to druga sprawa i w tym temacie mam więcej do zmiany.
Czas najwyższy byłby zakończyć pewien rozdział w życiu, który przysparza mi obecnie wiele
węwnętrznego bólu.
Z czym nie mogę się pogodzić ???
Z odejściem bliskiej osoby, noszę w sobie wielki żal do niego i nie potrafię zapomnieć ........
Nie wiem ile jeszcze czasu upłynie zanim na nowo zacznę żyć ????
Nie wiem czy chcę kolejny raz próbować ......
Tak bardzo mie to męczy ..........
Czasem mam ochotę zasnąć i obudzić się w przeszłości jakieś 7 lat do tyłu
żeby się tak dało.......... cóż ja bym za to oddała
mogłabym naprawić to co zepsułam lub zepsuliśmy razem
Muszę pogodzić się z faktem że czasu jeszcze nikomu nie dało się cofnąć.
lecz ten temat może na inny post się nadaje więc go skończę bo zaczynam się rozklejać.

wtorek, 1 maja 2012

Coś się kończy a coś zaczyna ...... taka kolej w życiu

        Wczoraj byłam ostatni dzień w obecnej pracy.
Uf................ kamień z serca mi spadł po tej dniówce, wreszcie odeszłam z tego sklepu.
Nawet nie spodziewałam się że tak mile zostanę pożegnan przez całą załogę.
Dostałam od dziewczyn pięknego kwiatka w doniczce i tyle słów podziękowań i otuchy,.
Było mi bardzo miło że tak podeszły do mojego odejścia.
Zawsze miło jest usłyszeć słowa pochwały, że fajnie się ze mną pracowało i szkoda że odchodzę.
             Męczyłam się w nim o 7 miesięcy za długo. Ale niestey tak długo w dzisiejszych
czasach szuka się pracy.
Od jutra idę do nowej pracy, lepsze warunki i może wreszcie poczuję się dobrze w tym co robię.
Boję się tego nowego wyzwania..........
Co to będzie ?
Nowa szefowa .......... nowe koleżanki........... nowe miejsce, w którym trzeba się odnaleść .......
Nie wiem co mnie znowu czeka, poznawanie nowych pracowników, systemu pracy......
Ciągle jakieś nowości na mojej drodze życiowej. Jak już przyzwyczaję się do pracy i koleżanek to
nagle coś zmieniam.
Ale tak chyba trzeba w życiu robić, iść do przodu i ciągle się rozwijać, bo jak się stoi w miejscu to
szkoda życia.
Całe moje życie jest jak na wariackich papiereach i często działam spontanicznie
ale czy to zdrowo tak ?
Nie wiem .............. czy dobrze robię ???? -  też nie wiem .........
Dopiero za kilka dni być może znajdę odpowiedź na moje pytania.
A dziś cieszę się z tej decyzji :-)
Jestem taka radosna od kilku dni i mam nadzieję że moja radość nie zgaśnie tak szybko.

 COŚ SIĘ SKOŃCZYŁO A COŚ NOWEGO ZACZĘŁO - TAKA KOLEJ W ŻYCIU ........